ZNA

Skąd pomysł na stworzenie marki?

Potrzeba tworzenia była we mnie od zawsze. To było jeszcze w czasach młodzieńczego buntu. Zaczęło się od eksperymentów z przerabianiem własnych ubrań. Później jakby na trochę o tym zapomniałam. Jednak po latach ta potrzeba powróciła. Zaczęłam projektować i szyć najpierw dla siebie, później dla znajomych, aż w końcu postanowiłam przearanżować wszystko i skupić na tym całą swoją energię.
W efekcie powstała ZNA. Mój pomysł na wygodne ubrania, trochę luzu na co dzień.  

Jak powstała nazwa firmy ZNA? Co było inspiracją?

Nazwa powstawała baardzo długo. Ciężko było się na coś zdecydować. Od początku chciałam wykorzystać w nazwie swoje nazwisko. Szybko jednak okazało się, że zapamiętanie go czy poprawna wymowa sprawia ludziom wiele problemów. Dlatego zdecydowałam się na użycie jednej sylaby. ZNA to przy okazji bardzo wdzięczne słówko, które można w fajny sposób wykorzystać w dialogu marki. 

Z jakich materiałów korzystasz najchętniej?

Zdecydowanie najchętniej sięgam po dzianinę. Jestem jej fanem jako użytkownik oraz lubię pracę z tym materiałem. W sezonie wiosenno letnim pierwsze skrzypce grają cieńsze dzianiny bawełniane, bardzo przyjemne w dotyku, przewiewne i komfortowe w użytkowaniu. Bardzo często proponuję również dzianinę bawełnianą o nieco większej gramaturze, z której powstają bluzy i spodnie, które można nosić cały rok. Wybieram dzianiny polskich, najczęściej lokalnych producentów z Łodzi. W ofercie znajdziecie również tkaniny. Tu też nieustannie eksperymentuję.

Jak wygląda proces tworzenia nowego projektu?

Nie ma jednej utartej ścieżki, przynajmniej nie w moim przypadku. Czasami pomysł sam wpada do głowy, innym razem powstaje przypadkiem przy okazji projektowania zupełnie innej rzeczy. Zawsze jednak wyobrażam sobie jakiego materiału użyć, w jakich kolorach (poza ukochanym czarnym) widzę poszczególne ubrania. Każdą wizję przenoszę na papier, tworzę niewielki szkic poglądowy. Następnie powstaje konstrukcja. Rysuję wszystko na arkuszach pergaminu, wycinam i zaczynam szycie prototypów. Tu pojawiają się przymiarki i pierwsze korekty. Czasami udaje się za pierwszym razem, ale w większości przypadków takich prób trzeba zrobić więcej. Po dopracowaniu modelu przygotowuję szablony rozmiarów w jakich pojawi się on w kolekcji. Pozostaje wybór materiału i oczywiście szycie. Wszystkie etapy produkcji to wyłącznie moja praca. Prowadzę pracownię samodzielnie.