Skąd pomysł na stworzenie marki?
Postawiliśmy stworzyć firmę, w której będziemy działać na własnych zasadach, tworzyć coś swojego, ważnego, nowego. Na swojej drodze spotkaliśmy wiele osób i przeżyliśmy wiele sytuacji, które doprowadziły nas do stworzenia Ledonu - nowoczesnej alternatywy dla klasycznych szklanych neonów.
Jak powstała nazwa firmy Ledon? Co było inspiracją?
To było radosne słowotwórstwo. Nazwa przyszła mi do głowy w parę chwil, a potem bardzo długo starałem się znaleźć coś lepszego, nauczony doświadczeniem, że pierwszy pomysł nie zawsze jest najlepszy i... naprawdę niczego lepszego nie znalazłem, więc zostało Twórczywo i cieszę się z tego.
Jak rozpoczęła się Twoja przygoda jako polskiego twórcy?
Z wielkim zaangażowaniem i masą ciężkiej pracy zaczęliśmy produkować ten produkt, chodziliśmy też na każde możliwe targi, aby się pokazać, sprzedawaliśmy przez cały dzień, aby jakoś zaistnieć. A wszystko zaczęło się od splotu różnych zdarzeń. To dłuuuga, ale ciekawa historia z wieloma jeżącymi włosy na głowie momentami, m.in. z dwoma pożarami pracowni. Thriller klasy A z dobrym zakończeniem.
Co sprawia największą radość w prowadzeniu marki?
Możliwość realizacji swoich wizji, pomysłów i przekonań i nieustanne zderzanie ich z rzeczywistością, zwłaszcza gdy zapalamy Ledon i każdy robi "WOW"... To jest odruch bezwarunkowy. Ekstra sprawa.
Co jest Twoim największych hitem sprzedażowym?
Przez lata prym wiódł projekt "Chyba śnisz" i do dziś sprzedaliśmy go chyba najwięcej. Nadal jest hitem wśród Ledonów do sypialni. Bardzo popularny był też super zgrabny projekt "Warszawa", ale moda na lokalny patriotyzm przygasła i teraz sprzedajemy go mniej.
Z jakich materiałów korzystasz najchętniej?
Ledony wykonujemy (w dużej mierze ręcznie!) z tworzywa sztucznego i taśmy LED, połączonych w sposób, który jeszcze parę lat temu nie był znany w branży dekoracyjnej, ani reklamiarskiej. Technologia ta pozwala nam wytwarzać napisy i znaki o bardzo zróżnicowanej charakterystyce przy zachowaniu dużej odporności na uszkodzenia mechaniczne, małej wadze oraz dużej mobilności.
Jak wygląda proces tworzenia nowego projektu?
Gdy klient wysyła do nas swoje logo/znak, otrzymuje tego samego dnia, a najdalej następnego wycenę i po jej akceptacji możemy przystępować do pracy. Jeżeli ma tylko pomysł, jakąś inspiracje, do gry wkraczamy my i proponujemy coś co będzie wyglądać ekstra i zmieści się w budżecie. Reszta zależy od klienta, a że cieszymy się dużym zaufaniem, bo robimy piękne, najczęściej nasza propozycja trafia do produkcji i robi swoją robotę w domu, pracy, kawiarni, teatrze, przedszkolu, na weselu, evencie itp. itd. To jest super! :)
Jakie jest przeznaczenie Twoich produktów?
Ledony mają robić WOW! Mają was oczarować, ucieszyć, zachęcić, obiecać i dać Wam to, czego potrzebujecie - bezpieczny sen w pokoju dziecięcym, licznych klientów w restauracji, mnóstwo śmiechu i zabawy na weselu, radość na imprezie urodzinowej, zaskoczenie w sali konferencyjnej, dziki klimat w klubie... możliwości jest mnóstwo, bo Ledony są absolutnie dla każdego!
Czy tworzysz spersonalizowane projekty? Jakie? Na czym polega personalizacja?
Oczywiście, że tworzymy! To esencja naszej działalności. Na czym polega personalizacja? Na słuchaniu ludzi i na pomocy w znalezieniu dla nich rozwiązań na miarę ich marzeń, potrzeb i możliwości. Mam na myśli zarówno przeznaczenie Ledonu, jego parametry techniczne (kolor, szczelność, sposób włączania), ale i wygląd, umiejscowienie i masę, masę innych.
Najbardziej nietypowe zamówienie u Ledon?
Ciężko wybrać; tyle ich było. Ludzie są niesamowicie kreatywni, nawet jeśli nie zawsze są tego świadomi ;) Czasami są to projekty bardzo śmieszne w treści, a czasami zaskakujące w przeznaczeniu, czy formie. Bardzo malutkie Ledony i wielkie Ledoniszcza zawieszone wysoko na dźwigu, czy ścianie budynku. Naprawdę trudno mi wskazać jeden naj, naj.
Projekt, którym najchętniej pochwalę się całemu światu ...
... to projekt, którym już się "całemu światu" pochwaliłem za sprawą naszej obecności w programie „Totalne Remonty Szelągowskiej”. To był fantastyczny projekt nawet nie na poziomie samego Ledonu (mamy projekty bardziej ambitne technicznie, odważniejsze, nietypowe), ale na poziomie współpracy z Dorotą i ekipą, która do dziś stanowi dla nas prawdziwy wzór jakości. Co konkretnie zrobiliśmy? Do warszawskiego odcinka programu zrealizowaliśmy Ledon z hasłem: "My Company is My Family", przy okazji goszcząc u nas w pracowni Dorotę wraz z całą ekipą. Do dnia dzisiejszego Panie w banku rozpoznają mnie w kasie, ale i tak proszą o dowód... procedury ;)
Na co klienci zwracają największą uwagę w oferowanych projektach?
Na to jak bardzo jest ładny i jak szybko go wykonamy.
Kim jest odbiorca produktów Ledon? Określ idealnego klienta
Idealnym klientem może być dla nas każdy, kto potrzebuje magii Ledonu - architekta, eventowiec, deweloper, restauratorka, barber, kosmetyczka, dentysta... to naprawdę może być każdy, Ty też.
Czym zaskakują Cię klienci?
Życzliwością i zrozumieniem. Mamy tego od nich naprawdę dużo, więc w sumie coraz mniej nas to zaskakuje, ale cieszy niezmiennie.
Co jest Twoją/Waszą codzienną inspiracją do pracy?
Moja ambicja, potrzeba działania i kontaktu z ludźmi.
3 rzeczy, których nie może zabraknąć w szafie ... jedzenia, pieniędzy, ubrań
Dzień w pracy zaczynam od ... przywitania się ze wszystkimi.
Nie wyobrażam sobie pracy bez ... przyjaciół, z którymi współtworzę tę firmę, celu do którego dążę i wyników, które mnie motywują.