Skąd pomysł na stworzenie marki?
Jestem właścicielką dwóch marek: Hippograph i PrideHippo. Ta pierwsza obejmuję świadczenie usług DTP/projektowania graficznego oraz tworzenie plakatów w stylu gothic/fantasy, w których główną rolę grają hipopotamy - moje ulubione zwierzęta. Oprócz wieloletniej przynależności do subkultury gotyckiej ,od dawna jestem sojuszniczką osób LGBTQ+ Ich sytuacja w Polsce napawa mnie zarówno gniewem, jak i smutkiem. Mam wśród moich znajomych i przyjaciół wiele takich osób i opowiadanie, że to nie ludzie, a ideologia i tym podobne próby ich poniżania wzbudzają we mnie sprzeciw. Jestem głęboko przekonana, że nie ma czegoś takiego, jak "prawa mniejszości seksualnych". Są to po prostu prawa człowieka. Skąd wziął się pomysł na markę? Początkowo projektowałam przedmioty, które po prostu rozdawałam moich przyjaciołom przy różnych okazjach (urodziny, rocznice, itp.). To właśnie oni zachęcili mnie, żebym spróbowała dotrzeć do szerszego grona odbiorców z oryginalna ofertą, której w większości nie ma w innych kanałach sprzedaży.

Jak powstała nazwa firmy? Co było inspiracją?
Jak można się domyśleć, nazwa firmy Hippograph to połączenie wykonywanego zawodu i fascynacji tymi zwierzętami. Moja domowa kolekcja zawiera ok. 300 hipopotamów wykonanych z przeróżnych materiałów i o różnej wielkości (od 1 cm do ponad metra) i ciągle rośnie.
Jak rozpoczęła się Twoja przygoda jako polskiego twórcy?
Choć z wykształcenia jestem biologiem, to zawsze fascynowała mnie twórczość graficzna. Zajmuję się tą działalnością od 2008 roku.
Co sprawia największą radość w prowadzeniu marki?
Przynoszenie radości osobom, które zdecydowały się nabyć moje prace.
Co jest Twoim największych hitem sprzedażowym?
Jednorożce i plakaty. Te ostatnie, obok motywów queer, obejmują także estetykę fantasy/gothic. Jestem prawdopodobnie jedyną projektantką, która łączy te style z hipopotamami.
Z jakich materiałów korzystasz najchętniej?
Ceramika, Paracord do wyrobu bransoletek (japońską techniką Kumihimo), stal chirurgiczna, drewno i witraże (Symbole Miłości), wysokiej jakości farby drukarskie i ekologiczny papier.
Jak wygląda proces tworzenia nowego projektu?
Jest dość spontaniczny, aczkolwiek dużo w nim prób i błędów, zanim końcowy wynik mnie usatysfakcjonuje. Często zdarza mi się porzucać projekt, bo efekt końcowy wydaje mi się banalny. Muszę też podkreślić, że w projektowaniu nie korzystam ze sztucznej inteligencji.
Jakie jest przeznaczenie Twoich produktów?
Moje produkty mają w założeniu przynosić radość kupującym i stanowić oryginalny element wystroju wnętrz lub wizerunku. Są też wyrazem moich przekonań oraz fascynacji.
Czy tworzysz spersonalizowane projekty? Jakie? Na czym polega personalizacja?
Tak. Wykonywane z twardego drewna (dąb, buk, jesion) i ozdabiane tęczowymi witrażykami Symbole Miłości mogą być personalizowane poprzez wygrawerowanie imion czy dat.
Projekt, którym najchętniej pochwalę się całemu światu ...
Od kilku lat współpracuję z Karen Paolillo, prowadzącą w Zimbabwe organizację charytatywną, której działalność ma na celu ochronę hipopotamów jako gatunku (Turgwe Hippo Trust). Jest ona także autorką książek na ten temat. W grudniu 2023 roku Karen przedstawiła w Królewskim Towarzystwie Geograficznym w Londynie prezentację ukazującą działalność jej organizacji. Otrzymała ode mnie specjalne wydanie kalendarza na 2024 rok, limitowane do 20 egzemplarzy oraz 20 plakatów. Zostały one wystawione w tej szacownej instytucji obok prac uznanych artystów, a potem sprzedane na aukcji na rzecz jej inicjatywy.
Na co klienci zwracają największą uwagę w oferowanych projektach?
Na ich niepowtarzalność i niebanalność (są skierowane głównie do osób, które "nie lubią najbardziej piosenek, które już znają"). W komentarzach często wspominają o oryginalności i walorach wizualnych moich prac.
Kim jest odbiorca Twoich produktów? Określ idealnego klienta
Osoby, które nie boją się czegoś nowego i jedynego w swoim rodzaju. Klienci, którzy są gotowi wyjść poza ustalone od lat ramy i konwencje.
Co jest Twoją/Waszą codzienną inspiracją do pracy?
Radość odbiorców, troska o los hipopotamów oraz chęć propagowania gotyckiej estetyki, która jest niezwykle bogata i nastrojowa.
Gdzie poszukujesz inspiracji na najbliższy sezon/nowe kolekcje?
W mojej wyobraźni, podczas podróży i rozmów z przyjaciółmi, którzy często dają mi mądre i przydatne rady.
Jaki jest Twój styl na co dzień?
Oczywiście gotycki. Obejmuje to nie tylko strój, ale także biżuterię oraz moją ukochaną muzykę. Bardzo istotną cechą tej subkultury jest jej inkluzywność, otwartość na nowe pomysły i różnorodność.

3 rzeczy, których nie może zabraknąć w szafie...
Gorsetów, czarnych, wysokich Martensów i mrocznych akcesoriów.
Dzień w pracy zaczynam od...
kawy.
Nie wyobrażam sobie pracy bez...
wsparcia mojego męża i przyjaciół, no i oczywiście ulubionych pachydermów (zwierząt gruboskórnych).