Pracownia Introligator Gliwice

Pracownia Introligator Gliwice

Kontakt z projektantem
Dodaj do ulubionych
Opinie

O MARCE

Od wielu już lat wykonuję w swojej pracowni introligatorskiej albumy, notesy, szkicowniki i pudełka. Poznałam w tym czasie gusta i potrzeby moich klientów, a także różnorodne materiały i techniki introligatorskie, zarówno te stare, przekazywane z pokolenia na pokolenie, jak i najnowsze. By Madejska to linia produktów, a jednocześnie marka, która powstała z potrzeby serca. Z potrzeby zrealizowania niezwykłych projektów, które przychodziły mi do głowy w ciągu tych wszystkich lat. Znajdziecie w niej szlachetne skóry, piękne lny, doskonałej jakości materiały, jak i niestandardowe rozwiązania. Np. odciski źdźbeł traw oraz zbóż w skórze i wyrafinowane okucia. Bo by Madejska to elegancja, klasa, kreatywność i niepowtarzalność. Dlatego zapraszam do świata by Madejska i mam nadzieję, że moje projekty sprawią nam wszystkim radość. Tworzenie własnych kolekcji to pewna podróż, którą odbyłam najpierw w głąb siebie, a dopiero potem śladem nitek tkanych tak misternie przez przemijający czas. Czas ze wspomnieniami, zapachem czy uśmiechem, czas pełny obrazów zatrzymanych na fotografiach, emocjach utkanych w naszym sercu, w naszej pamięci. Zwieńczeniem tego projektu, który dojrzewał latami, było wyszukanie najbardziej unikatowych tkanin, które połączą w całość obraz, okruchy życia i melodię rytmicznego bicia serca. Zapraszam Cię do krainy utkanej nicią czasu. Dlaczego tworzę albumy na zdjęcia? W moim życiu przyszedł taki moment, że zaczęłam regularnie przeglądać albumy ze zdjęciami mojej rodziny. Wtedy przenosiłam się lata wstecz. Uśmiechałam się do swojej mamy z wielką kokardą i lokiem na głowie, przytulonej do ogromnych pluszowych miśków. Myślałam o elegancji mojej babci i dziadka. I czułam się wtedy częścią tej historii, którą opowiadały losy mojej rodziny. To właśnie wtedy zaczęłam czuć, że mam korzenie, wielopokoleniową przeszłość. To właśnie w albumach zobaczysz po latach siebie i bliskie Ci osoby. To dlatego przez albumy chcę zadbać o Twoje wspomnienia. Iza Madejska

Opinie Pracownia Introligator Gliwice

informacja o opiniach
Anna Super kontakt ze sprzedawcą, błyskawiczna realizacja zamówienia a album przepiękny i wspaniale zapakowany :)
Renata Jestem zachwycona i ogromnie wdzięczna - finalnie dostałam produkt SZTOS ! Kontakt ze Sprzedającym - WYMARZONY. Czuć że Pani ma doświadczenie w tym co robi, i WIELKIE serducho - sugestie w punkt, informacje zwrotne o możliwościach modyfikacji, czyli praktycznie spełnianie oczekiwań, nawet tych wstępnie nie wyartukołowanych :-) Album był (jest) PIĘKNY, super jakość wykonania - przeszedł w kolejne ręce, i wiem ze będzie cieszył Obdarowanych. Klasyka w możliwie najlepszym wydaniu..., a ten odcień granatu to istne cudenko (nam nadzieję że wejdzie na stałe do sprzedaży) Szczerze, przeogromnie, polecam tego Sprzedającego i ten produkt! A Tobie, Pakamero, dziękuję że zbierasz takie Perełki!
Aneta Cudowny album! Świetne wykonanie, miła obsługa i przepięknie zapakowany. Jest Pani prawdziwą artystką!
Paulina Albumy są pięknie i starannie wykonane, jestem zachwycona
Agnieszka Notes jest po prostu przepiękny!
Monika Jestem malarką z zawodu i robię dużo szkiców. Ten szkicownik do tego stopnia spełnił moje wymagania, że wróciłam po drugi. Szkicownik ma same plusy! Świetny format, piękną okładkę, miękki papier. Pięknie przyjmuje szkice ołówkiem. Uwielbiam te szkicowniki!
Dominika Dziękuję za kolejny przepiękny album! Jak zawsze starannie zapakowany jak prezent, bardzo to doceniam!
Magdalena Album jest przepiękny i pięknie wykonany. Zapakowany w najdrobniejszych szczegółach, ze smakiem- nie musiałam pakować na prezent. I jeszcze zaskoczył mnie gratis! Bardzo dziękuję i wrócę napewno!
Olga Album przepiękny, przesyłka świetnie zapakowana.
Ewa Piękny notes , bardzo ładnie wykonany, fajny gruby papier w środku. Paczka pięknie spakowana

Wywiad z Pracownia Introligator Gliwice

Skąd pomysł na stworzenie marki?

Z pasji. Robione ręcznie z pięknych naturalnych materiałów albumy, pudełka, notesy i szkicowniki są moją pasją, która przerodziła się w firmę i markę.
pracownia-introligator-gliwice-sklep.jpg

Jak powstała nazwa firmy? Co było inspiracją?

Rzetelność i uczciwość. Nazwa mojej marki jest taka jak ja i wszystko, co robię. Rzetelna i uczciwa

Jak rozpoczęła się Twoja przygoda jako polskiego twórcy?

Wszystko zaczęło się od miłości do przepięknej oprawy i spotkania wyjątkowego człowieka - jej autora, Jacka Tylkowskiego. To w jego pracowni, przy jego stole introligatorskim stawiałam swoje pierwsze kroki jako introligator. I już wtedy wiedziałam, że ta pasja zostanie ze mną przez całe życie.

Co sprawia największą radość w prowadzeniu marki?

Zadowolenie moich klientów. I możliwość oferowania im pięknych, robionych ręcznie przedmiotów.

Co jest Twoim największych hitem sprzedażowym?

Albumy! Oprawione w naturalne lny i doskonałej jakości tkaniny w ciekawe wzory. 

Z jakich materiałów korzystasz najchętniej?

Naturalne lny, bawełny, skóra, korek i bezkwasowe materiały introligatorskie, które nie niszczą zdjęć oraz przedmiotów przechowywanych w pudełkach i nie zmieniają się, ani nie kruszą się po kilku latach. 

Jak wygląda proces tworzenia nowego projektu?

Pewnego dnia natrafiłam na przepięknie wykonany notes. Zakochałam się w nim tak mocno, że wywrócił on do góry nogami całe moje życie zawodowe. Postanowiłam, że teraz to ja będę tworzyć własne projekty. Z zamkniętej w czcionkach i formach drukarskich dziewczyny, drukujacej na maszynach typo, zachciałam stać się projektantką i tworczynią takich własnie wyjątkowych przedmiotów. Zachciałam łaczyć, szyć i tworzyć oryginalne i niszowe przedmioty, aby każdy mój dzień, różny był od poprzedniego, a projekty były coraz bardziej ambitne. Udało mi się, dlatego dziś, sięgam po fragment zamszu, zszywam zadrukowane w kropki karty, a tylko od mojej wyobraźni zależy jak finalnie będzie wyglądala oprawa. Jedno jest pewne, zatopię w niej fragment ręcznie namalowanego. Każdy nowy projekt jest jedyny i niepowtarzalny.

Jakie jest przeznaczenie Twoich produktów?

Piękna oprawa i przechowywanie zdjęć oraz przedmiotów. Moje wyroby mają być nie tylko ładne, ale przede wszystkim praktyczne i trwałe. 

Czy tworzysz spersonalizowane projekty? Jakie? Na czym polega personalizacja?

W sumie większość moich projektów realizowana jest właśnie na zamówienie klientów, którzy określają ich wymiary, kolory i użyte materiały. Każdy z albumów, pudełek, notatników, czy szkicowników mogę opatrzyć specjalnym napisem, znakiem, drukowanym zdjęciem lub obrazem. Właściwie wszystko zależy od potrzeb moich klientów - niezwykle rzadko stawiam granice ich wyobraźni. 

Najbardziej nietypowe zamówienie?

Każdego dnia uczestniczę w pięknych wydarzeniach, tych skromniejszych i tych bardziej doniosłych. Dzięki zaufaniu moich klientów wraz z moimi pracami "podróżuję" po świecie. Spotkanie w Watykanie i oprawiona w satynowe pudełko książka, będąca wspomnieniem podróży Papieża Franciszka do Armenii.

Projekt, którym najchętniej pochwalę się całemu światu ...

"To prezent ślubny! Stara już jestem, ale swoje przeżyłam. Chcę, żeby wnuczka mnie pamiętała jako pełną życia kobietę, a nie tylko jako niedołężną staruszkę." Chciałam przerwać, ale mi nie pozwoliła. Podsunęła na blacie stosik zdjęć, kolorowych pocztówek i kilka listów. "Proszę zobaczyć jaka byłam młoda! A Stefek jaki piękny! I taki list mi napisał. Myśli pani, ze mogę go wkleić? Bo to wie pani, takie fikuśne." Czytam: "Zosiu na pewno już zapomniałaś, jeździłaś jako mała dziewczynka do babci na truskawki, jak pierwszy raz w sadzie nieśmiało pocałowałem cię w policzek a ty zarumieniona pobiegłaś przed siebie? A kiedy spadłaś z konia i pospieszyłem Ci z pomocą, na rowerze jechaliśmy przez pole szumiącego zboża. Nie było nam pisane wtedy dalej być razem, po wojnie Polska była biednym krajem, rodzice pojechali za pracą, myślałem, że już nigdy Cię nie spotkam. ❤ Ale kiedy Cię ujrzałem na dziedzińcu Uniwersytetu niemalże zamarłem, czułem jak krew szybko pulsuje mi w żyłach ze szczęścia, dziś po 55 latach wciąż jesteśmy razem, choć ty spoglądasz już z innego okna, okrytego błękitnym woalem...". Chciałam odpowiedzieć, ale starsza pani tylko się uśmiechnęła i powiedziała z entuzjazmem " Proszę to oprawić najpiękniej jak pani potrafi."

Na co klienci zwracają największą uwagę w oferowanych projektach?

Co jest najważniejsze? Naturalne, piękne materiały i staranność możliwa wyłącznie przy ręcznej pracy. Ważna jest też trwałość gotowych produktów. Mogę gwarantować, że nie rozpadną się, ani nie zmienią nawet po wielu latach. 

Kim jest odbiorca Twoich produktów? Określ idealnego klienta

Oj to pytanie zawsze stwarza pewien kłopot w doprecyzowaniu. Przez ponad 30 lat poznaję kolejne pokolenia przemiłych ludzi, którzy staneli na początku mojej drogi zawodowej. To młody mężczyzna, kupujący notes dla koleżanki z pracy czy przyjaciółka Anki, która za kilka dni wychodzi za mąż. Tata, który porządkuje smartfona i wybiera najsłodsze chwile z życia synka ale też dziadek kupujący pudełko na apaszkę. 

Czym zaskakują Cię klienci?

Poszanowaniem i uznaniem pracy. Tej ręcznej, ale i chęci zaangażowania się w procesie  projektowania. To bardzo miłe.

Co jest Twoją/Waszą codzienną inspiracją do pracy?

Idę za głosem serca i zaczęłam wypełniać misję, pełną wzruszeń, miłości i szacunku. Wyjątkowego, bo młodych ludzi do chronienia i przekazywania dalej tego co wiąże się z rodziną. Misji łączącej kiedyś - teraz - później.

Gdzie poszukujesz inspiracji na najbliższy sezon/nowe kolekcje?

Moje prace tworzę w cyklu pór roku. Wsłuchuję się też w rozmowy w pracowni, w wspomnienia o rodzinie, o emocjach które wywołują.

Jaki jest Twój styl na co dzień? 

Praktyczny i wygodny. Dużo pracuję, używając w pracy maszyn i rąk. Musi mi być przede wszystkim wygodnie. Ale jak każda kobieta stawiam na elegancką i ładną wygodę ;)

3 rzeczy, których nie może zabraknąć w szafie...

Suszonych kwiatów lawendy, lnianej bluzy i wygodnego obuwia.
pracownia-introligator-gliwice-kontakt.jpg

Dzień w pracy zaczynam od... 

sporej szklanki wody z cytryną i gimnastyki. Staram się zadbać o siebie. 

Nie wyobrażam sobie pracy bez...

procesu tworzenia od początku do końca w swojej pracowni i jak to tylko możliwe, kontaktu z klientem. To wtedy dowiaduję się, jak mogę dopasować moj produkt do jego potrzeb i oczekiwań.

Czytaj w Magazynie