Pinelo

Pinelo

Kontakt z projektantem
Dodaj do ulubionych

O MARCE

Pinelo by Joanna Włoszczyńska to autorski projekt obejmujący malarstwo, grafikę i ilustrację. Artystka zdobyła wykształcenie na wydziale Projektowania Produktu na szkockiej uczelni The Glasgow School of Art z tytułem Bachelor of Design with Honours. Obecnie mieszka i tworzy we Wrocławiu, gdzie prowadzi również warsztaty malarskie dla początkujących. Obok malowania i tworzenia projektów graficznych, jej pasją jest zabawa słowem - z tego połączenia powstał "Fajrant" - autorska bajka dla dzieci.

Opinie Pinelo

Paulina dziękuję za transakcję
automatyczna opinia
Dorota Polecam serdecznie
automatyczna opinia

Wywiad z Pinelo

pinelo-sklep.jpg

Skąd pomysł na stworzenie marki?

Pinelo to autorski projekt, który łączy moje działania jako artystka i projektantka. Jestem absolwentką szkockiej akademii sztuk pięknych Glasgow School of Art na wydziale Product Design i zawsze czułam, że z jednej strony skoro ASP, to wiadomo, mam łatkę artysty w rodzinie, a z drugiej strony na uczelni odkryłam, że praca projektanta to jeszcze coś innego. W odróżnieniu od artysty, który zajmuje się wyrażaniem swoich emocji i przeżyć, co nierzadko ma ogromny wpływ na odbiorcę i jego postrzeganie świata - projektant tworzy produkty, które mają odpowiadać na potrzeby użytkownika, rozwiazywać jego problemy w pierwszej kolejności. Czułam, że jestem z zawieszeniu pomiędzy tymi pojęciami i postanowiłam zebrać je pod szyldem Pinelo. Z jednej strony jest tu miejsce na moją osobistą malarską i twórczą ekspresję, a z drugiej na empatię i projektowanie dla odbiorcy i dopracowywanie szczegółów, które będą odpowiadać jego potrzebom.

Jak powstała nazwa firmy Pinelo? Co było inspiracją?

Pinelo to po grecku pędzel. To jedno z najlepiej zaprojektowanych narzędzi - wystarczy pomyśleć ilu artystów, twórców i rękodzielników od wieków używa niezmienne tego narzędzia. Jest to przykład dobrego designu poprzez połączenie funkcji i formy. A czemu po grecku? Mój tato jest Polakiem, a mama Greczynką - więc znów taka podwójność - przeskakiwanie pomiędzy dwoma językami podczas jednej rozmowy było w naszym domu obecne od zawsze, dlatego Pinelo, które dobrze brzmi też po polsku wydało mi się idealne.

Jak rozpoczęła się Twoja przygoda jako polskiego twórcy?

Kiedy ukończyłam studia wróciłam do Polski i trafiłam do pracy biurowej w dużej korporacji. Mówiłam biegle po angielsku i potrzebowałam stabilizacji. Szybko jednak zaczęło mi brakować twórczych wyzwań i w ten sposób zaczęłam tworzyć własne projekty po pracy, aż w końcu postanowiłam wyjść z tymi projektami "do ludzi". Zaczęłam malować obrazy i tworzyć projekty na zamówienie, ale wszystko rozkręcało się niesamowicie powoli. Napisałam też kilka bajek dla dzieci, które trafiły do szuflady. W końcu zupełnym przypadkiem trafiłam do pracowni Freebirdceramics, gdzie zaproponowano mi prowadzenie warsztatów malarskich. Kasia i Arek wsparli mnie praktycznymi poradami  dotyczącymi prowadzenia własnej marki i dodali kopa do dalszego działania. Postanowiłam tworzyć i prowadzić warsztaty zupełnie po mojemu - i oto jestem :)

Co sprawia największą radość w prowadzeniu marki?

Największą radość sprawia mi tworzenie produktów w stu procentach zgodnych z moją wizją. Mogę poświęcić tyle czasu ile potrzebuję na dopracowanie szczegółów, co uwielbiam, bo sama jestem z tych osób, które czytają etykiety szamponów pod prysznicem. pinelo-kontakt.jpg

Jak wygląda proces tworzenia nowego projektu?

Jeśli chodzi o malarstwo to wszystko zaczyna się od inspiracji - spacer, wyjazd, weekend poza miastem - odpoczywam wtedy i zbieram pomysły na nowe obrazy. W pracowni jest już prościej - włączam muzykę, czy radio, wyciskam farby na paletę i odpływam. Często wybudzam się z tego stanu po kilku godzinach orientując się, że wypadałoby coś zjeść, bo minęło np. 5 godzin przy sztaludze. Projektowanie wygląda podobnie, z tym, że więcej czasu poświęcam na pracę konceptualną na początku - jeśli to dla klienta to zaczynam od zdefiniowania briefu i jego potrzeb zanim przejdę do fazy tworzenia idei. W kolejnej fazie skupiam sie na rozwiązywaniu konkretnych problemów - pomysły wpadają czasem w najmniej oczekiwanym momencie, a kiedy wpadnę na pomysł rysuję lub notuję go od razu w szkicowniku.  Każdy projekt wygląda trochę inaczej, ale zazwyczaj rysuję czy piszę odręcznie na papierze, pomaga mi to porządkować myśli.

Czy tworzysz spersonalizowane projekty? Jakie? Na czym polega personalizacja?

Maluję obrazy na zamówienie.

Najbardziej nietypowe zamówienie u Pinelo?

Obraz na płótnie przedstawiający kierowcę F1 w geście zwycięstwa! Kierowca musiał mieć na sobie kask Kubicy oraz określony kombinezon, pamiętam, że spędziłam mnóstwo czasu na szukaniu informacji o tym jak wyglądają takie kombinezony!

Projekt, którym najchętniej pochwalę się całemu światu ...

Na ten moment  będzie to zdecydowanie moja autorska bajka pt. Fajrant. To humorystyczna opowieść o niezwykle leniwych lemurach, które męczą nawet przygotowania do odpoczynku. Chociaż jest to na pierwszy rzut oka bajka dla dzieci, to jest też mrugnięciem oka do świata dorosłych i naszego przemęczenia życiem w ciągłym biegu. Ilustracje wykonałam tradycyjnymi technikami plastycznymi przy użyciu ołówka, pędzla, tuszu, pisaków i kredek, całość złożyłąm do druku już przy użyciu programów graficznych. Dodam, że kiedy kończę projekt zazwyczaj nie mogę już na niego patrzeć, widzę w nim wszystkie niedociagnięcia i to co mogłabym zrobić inaczej. Nauczyłam się jednak, że takie podejście sprawia, ze nigdy nie uznam żaden projekt za skończony, dlatego staram się zamykać projekty i w miarę możliwości wyciszać mojego wewnętrznego krytyka i perfekcjonistę. Każdy kolejny projekt czy obraz niesie ze sobą nowe wyzwania, dlatego warto wyciagać wnioski ze zrealizowanych pojektów i zaczynać kolejny będąc bogatszym o te doświadczenia. Własnie dzięki tej zmianie podejścia zilustrowałam w końcu Fajrant i tym bardziej cieszę się, kiedy słyszę, że komuś ten wierszyk poprawił humor, albo że ośmioletnia dziewczynka zna go na pamięć. To zresztą chyba najlepszy komplement, jaki mogłabym usłyszeć. 

Dzień w pracy zaczynam od...

kawy!

Nie wyobrażam sobie pracy bez...

dobrego soundtracku - może to być po prostu cisza, ale najlepiej pracuje mi się przy dobrej muzyce lub audiobooku.