ODIO TEES

ODIO TEES

Kontakt z projektantem
Dodaj do ulubionych
Opinie

O MARCE

ODIO TEES charakteryzuje się nietypowym zdobieniem z wykorzystaniem nowoczesnych farb i technik sitodrukowych ( druk 3d, puff, wywab, wszelkiego rodzaju folie, flok etc.) z prawie całkowitym wykluczeniem szablonu wzoru sitodrukowego. Nietypowy sitodruk staje się integracyjnym elementem wyrobu tracąc funkcję narracyjną. Niespotykane spojrzenie na tworzywo jakim jest farba, gra jej gęstością pozwala stworzyć niespotykane w ogólnie pojętym zdobnictwie odzieży efekty ( jak np. – „koszulki ” wychodzące w trzeci wymiar. To gra fakturą, nasyceniem koloru, błyskiem i matem...

Opinie ODIO TEES

informacja o opiniach
Bożena Super. Wszystko oki. Ploecam
Bożena Wszystko ok. Polecam!
Hanna Świetne koszulki! Takie cuda to tulko w Odio tees...można się uzależnić. Będę wracać po następne ❤️
Hanna Naprawdę świetne! Polecam gorąco!❤️
Hanna Bluza jest p oprostu wspaniała! Jestem bard,o zadowolona. Pozdrawiam Odio tees!
Hanna Super!
Hanna Wszystkie leginsy od Odio tees są małymi dziełami sztuki. Świetne!
Hanna Piękna, niezwykła tunika.
Katarzyna Uzależniająco piękne, wyjątkowe i klimatyczne, małe dzieła sztuki!
Magdalena Legginsy to jedna z najważniejszych (i najwygodniejszych) części mojej garderoby, a te od razu stały się moimi ulubionymi. Są po prostu świetne. Jestem bardzo zadowolona z zakupu!

Wywiad z ODIO TEES

Skąd pomysł na stworzenie marki?

ODIO TEES to marka oparta na moim doświadczeniu w zdobieniu odzieży, zdobytym podczas studiów wzornictwa przemysłowego oraz w pracy zawodowej w fabryce sitodruku. To koszulki pomijające kolorowe, wesołe grafiki, osadzone w nurcie premium, które możemy nosić zarówno na oficjalne – biznesowe spotkania, jak i do klubu. Doświadczenie w projektowaniu oraz niezniszczalne zdobienia, które wykonuję własnoręcznie, są sprzeciwem wobec nadprodukcji i zalewu rynku produktami o krótkim cyklu życia.

Jak powstała nazwa firmy? Co było inspiracją?

Koncept marki ODIO TEES powstał w 2010 roku. Wtedy nikt t-shirtów nie nazywał teesami – śmiało mogę powiedzieć, że w tym temacie jesteśmy prekursorem nazwy. „Odio” – nienawiść do masowych t-shirtów.
odio-tees-sklep.jpgJak rozpoczęła się Twoja przygoda jako polskiego twórcy? Pierwsze kroki stawialiśmy w showroomie, potem na wybiegach Fashion Philosophy Fashion Week w Łodzi jako laureaci konkursów. Pierwsze pięć kolekcji debiutowało na Designer Runway obok największych nazwisk polskiej mody. Kolejne pokazy to udział w Fashion Clash w Maastricht, a następnie w Rotterdamie, gdzie byliśmy gośćmi specjalnymi.

Co sprawia największą radość w prowadzeniu marki?

Kochamy bezpośredni kontakt z klientem, a najgorętszym momentem są pokazy marki z udziałem publiczności. Ubieramy i współpracujemy z czołówką gwiazd polskiej sceny muzycznej – m.in. Ramoną Rey, Karoliną Czarnecką, zespołem Sorry Boys, Jagą Hupało oraz Olgą Tokarczuk, u której od kilku sezonów gościmy na festiwalu Góry Literatury. Stylizujemy i oświetlamy sceny, na których artyści występują w naszych outfitach – to właśnie sprawia nam największą przyjemność.

Co jest Twoim największym hitem sprzedażowym?

W naszym przypadku są to oczywiście koszulki, jednak całym sensem marki ODIO TEES są unikatowe, ręcznie drukowane wzory sitodruków, wykonywane autorską techniką w pracowni. Do bestsellerów należy sito OPART – wszystko, na czym jest drukowane, znika z naszych stoisk.

Z jakich materiałów korzystasz najchętniej?

Pracujemy na naturalnych materiałach, w których dominuje bawełna. Najczęściej jest to dzianina polskiej produkcji, pozyskiwana z odpadów poprodukcyjnych lub stoków. Stronimy od poliestrów i sztucznych tkanin. Każdy materiał drukujemy naszymi wzorami, co czyni go unikatowym.

Jak wygląda proces tworzenia nowego projektu?

Kolekcje powstają około roku – to zbiór przemyśleń, trendów i nowych inspiracji, które czerpiemy z podróży, otoczenia, tradycji i historii.

Jakie jest przeznaczenie Twoich produktów?

Ubrania ODIO TEES to ubrania mocy – powerdressing. To szaty, które wyróżniają klienta z tłumu i łączą klan ODIO. Nazywane przez krytyków mody „shamanicpunk”.

Czy tworzysz spersonalizowane projekty? Jakie? Na czym polega personalizacja?

Posiadamy bardzo rozbudowany warsztat – własnoręcznie nie tylko drukujemy, ale i tworzymy sita od samego początku. Rysujemy projekty, świecimy je. Jesteśmy w stanie na specjalne zamówienie przygotować indywidualny merch w ilości od 1 do 1000 sztuk.

Najbardziej nietypowe zamówienie?

Koszulka gigantycznych rozmiarów, która otwierała pokaz specjalnie zaprojektowanej kolekcji w niemieckim Duisburgu – wielkości całej mojej pracowni!

Projekt, którym najchętniej pochwalę się całemu światu...

Projekty strojów dla tancerzy na boisku podczas zamknięcia finału meczu UEFA 2016 w Bazylei oraz te, nad którymi obecnie pracuję. A także mój wielki tribute – sukienka dla Kasi Nosowskiej i bluza Marcina Żabiełowicza (HEY).

Na co klienci zwracają największą uwagę w oferowanych projektach?

Bez wątpienia każdy, kto odważy się założyć projekt ODIO TEES, wraca wcześniej czy później. Klienci doceniają nadruki, komfortowe formy i trwałość – koszulki żyją po 10 lat! Dopiero z czasem widać ich prawdziwą wartość.

Kim jest odbiorca Twoich produktów? Określ idealnego klienta

Stylowy, odważny fashion lover!

Czym zaskakują Cię klienci?

Najbardziej nie lubię, gdy klienci próbują mówić mi, jak mam projektować swoje ubrania – to mnie zawsze zaskakuje.

Co jest Twoją/Waszą codzienną inspiracją do pracy?

Muzyka i natura.

Gdzie poszukujesz inspiracji na najbliższy sezon/nowe kolekcje?

Ekotrendy, fashion weeki i portale headhunterskie – głównie WGSN, który wyznacza sprzedaż i styl, co niestety trudno pominąć.

Jaki jest Twój styl na co dzień?

Jestem Odiotesterem – noszę głównie prototypy ODIO TEES, ale uwielbiam też projekty zaprzyjaźnionych polskich twórców. Kocham niezniszczalne ubrania ze skóry, a mój look to total 80’s.

3 rzeczy, których nie może zabraknąć w szafie...

ODIO TEES, Nike Jordan, kurtka pilotka z NASA.

Dzień w pracy zaczynam od...

Mailingu i espresso doppio.

Nie wyobrażam sobie pracy bez...

Smartfona.