Nordwood Rings

Co było impulsem do stworzenia własnej marki?

Chęć tworzenia, wykorzystania i ciągłego rozwijania umiejętności manualnych.

Jak długo trwały poszukiwania idealnej nazwy i dlaczego właśnie ta została wybrana?

Nazwa Nordwood Rings powstała spontanicznie. Kocham kraje północy, zwłaszcza Skandynawię - stąd pierwszy człon NORD. Na początku tworzyłam obrączki z drewna - stąd WOOD. No i oczywiście zostało dodać - RINGS ;)

Co wyróżnia produkty nordwoodrings na tle innych dostępnych na rynku?

Tworząc obrączki, staram się zamknąć w nich nie tylko piękno natury, ale też jej energię i ponadczasowość. Drewno symbolizuje życie i wzrost, kamienie – trwałość i siłę, a tytan – niezniszczalność. W ten sposób powstaje biżuteria, która nie jest tylko ozdobą, ale osobistym amuletem - a także symbolem miłości. Każda sztuka tworzona jest ręcznie, nie ma miejsca na powtarzalność i seryjność.

Czy łatwo było odnaleźć się na rodzimym rynku z autorską marką?

Nie było łatwo, wyszłam z nietypowym produktem. Jako pierwsza w Polsce oferowałam obrączki drewniane oraz tytanowe z dodatkiem drewna i minerałów. Na szczęście przyjęły się szybko :)

Czy pamiętasz pierwszego klienta lub pierwsze zamówienie? Jakie to było uczucie?

Pamiętam podekscytowanie, które towarzyszyło mi w tworzeniu dla kogoś innego niż ja sama lub ktoś znajomy.

Co daje Ci największą satysfakcję w codziennym prowadzeniu marki?

Prowadzenie własnej marki daje mi wolność wyboru i twórczą niezależność. Mogę eksperymentować z materiałami, słuchać intuicji i tworzyć rzeczy zgodne z moim poczuciem estetyki, a nie z trendami masowej produkcji. To poczucie, że idę swoją drogą, daje ogromną radość i satysfakcję. Ogromną wartością jest także bliskość z klientami. Często poznaję ich historie, które później stają się inspiracją do stworzenia wyjątkowych obrączek. To niezwykłe uczucie – widzieć, że moja praca ma znaczenie i staje się częścią tak ważnych chwil w czyimś życiu.

Czy zdarzyło Ci się stworzyć coś zupełnie „przypadkiem", a okazało się hitem?

Tak. Motyw galaktyki z minerałów na hebanowej obrączce to był hit.

Co najbardziej inspiruje Cię do działania?

Największą inspiracją jest dla mnie natura – jej kolory, struktury i harmonia. Każdy kawałek drewna ma swoją historię, każdy minerał swoje unikatowe piękno. Uwielbiam radość z tworzenia czegoś swojego, niezależność, bliskość z klientami i poczucie sensu.

Po jakie tworzywa, surowce lub narzędzia sięgasz najczęściej w swojej pracy?

Widać od razu, po co sięgam w twórczości - tytan, drewno i minerały. Przydają się też moje własne ręce - plus parę narzędzi oczywiście ;)

Jak wygląda Twój proces twórczy — bardziej improwizacja czy plan?

Słucham swoich klientów, ich potrzeb i marzeń - staram się stworzyć dla nich produkt idealnie dopasowany.

Z jakiego projektu jesteś najbardziej dumna i dlaczego?

Zrealizowałam wiele projektów i z każdego jestem dumna, serce skacze z radości po otrzymaniu od klientów maili z podziękowaniami, zdjęciami obrączek na palcach.

Gdybyś miała wskazać flagowy produkt marki Nordwood Rings - który by to był?

Trudno wybrać, każdy projekt jest wyjątkowy.

Dla kogo tworzysz swoje produkty?

Dla ludzi potrzebujących czegoś innego niż masówka, oryginalnego, z duszą - którzy cenią rzemiosło.

Czy tworzysz spersonalizowane projekty? Jakie? Na czym polega personalizacja?

Obrączki dopasowuję do historii i charakteru pary. Często wplatam w projekty kamienie, które mają dla klientów osobiste znaczenie, albo drewno z miejsca ważnego dla ich życia. W efekcie powstaje biżuteria, która jest częścią ich własnej opowieści.

Czy masz twórcze dziwactwa, z których się śmiejesz?

Każdą obrączkę przed spakowaniem muszę obrócić ze sto razy w ręku, by sprawdzić, czy jest idealna.

Jaką emocję najczęściej próbujesz „przemycić" do swoich projektów?

W każdą obrączkę staram się tchnąć radość z jej tworzenia, nasycić pozytywną energią :)

Jak reagujesz na ciszę – inspiruje Cię czy męczy?

Inspiruje. Kocham ciszę.

Czy masz rytuał na „gorszy dzień w pracowni"?

Wychodzę do ogrodu, dotykam roślin, wącham kwiaty lub sięgam po aparat i fotografuję drobne detale. To mnie uspokaja, uziemia i pozwala wrócić do pracowni z nową energią.

Co zmieniło się w Tobie od czasu, gdy zaczynałaś swoją przygodę z marką?

Na początku miałam wiele wątpliwości – czy moje pomysły się spodobają, czy ktoś w ogóle zaufa tak nietypowym obrączkom. Z czasem nauczyłam się wierzyć w swoją wizję i dziś czuję dużo więcej odwagi i pewności siebie w tym, co tworzę.

Jakie masz plany lub marzenia związane z rozwojem marki Nordwood Rings?

Ciągle tworzyć z pasją, spełniać marzenia klientów o wyjątkowych obrączkach.

Jaką myśl, radę lub słowo otuchy przekazałabyś sobie z czasów, gdy wszystko dopiero się zaczynało?

Uwierz w siebie, uwierz w swoje umiejętności. Jesteś niezwykle utalentowana, pokaż to światu bez lęku :)