Little Angels

Jak powstała nazwa firmy? Co było inspiracją?

Inspiracją do nazwy firmy Little Angels były nasze córki :)

Jak rozpoczęła się Twoja przygoda jako polskiego twórcy?

Tworzyłam od zawsze. Moja droga zawodowa jednak poszła w inną stronę. Dopiero po urodzeniu dziecka postanowiliśmy z mężem zaryzykować z własną firmą, w której w końcu mogłabym się spełniać.

Co sprawia największą radość w prowadzeniu marki?

Wszystko :) Począwszy od wymyślania nowych rzeczy, projektowania, dobierania tkanin, kolorów, przez szycie, fotografowanie, przygotowywanie treści wizualnych, sprzedaż i przygotowywanie produktu pod klienta, po miłe słowa, gdy klient swój produkt otrzyma.
Co jest Twoim największym hitem sprzedażowym? Naszym największym hitem sprzedażowym są ręcznik Małego Aniołka ze skrzydełkami na plecach oraz ogromna szmaciana lalka.

Z jakich materiałów korzystasz najchętniej?

Większość rzeczy, jakie tworzymy w Little Angels, powstaje z bawełny w różnej postaci (wafla bawełnianego, muślinu, bawełny pikowanej, we wzory). Maskotki, przytulanki, poduszki szyjemy z mięciutkiej tkaniny minky.

Jakie jest przeznaczenie Twoich produktów?

Szyjemy głównie dla małych aniołków – rożki, kocyki, prześcieradła, pieluszki, ochraniacze do łóżeczka, ale i przytulanki, maskotki, ozdoby do pokoju, akcesoria. Staramy się, aby nasze produkty były wyjątkowe i niepowtarzalne. Dajemy możliwość umieszczania na nich dowolnych napisów, przez co świetnie sprawdzają się na prezent. Nasza baza produktów stale się powiększa o rzeczy, które można kupić i podarować również dorosłym – poduszki ozdobne, ręczniki. Marka Little Angels stawia na indywidualne podejście do każdego klienta.

Czy tworzysz spersonalizowane projekty? Jakie? Na czym polega personalizacja?

Tworzymy wyłącznie personalizowane produkty. Nie mamy zestawu trzech czcionek, nie haftujemy tylko imienia na produkcie, nie mamy bazy kolorów czy wzorów. Nie lubimy ograniczać ani siebie, ani klientów. Haftujemy dowolny napis w dowolnej czcionce. Korzystamy z programu graficznego, w którym znajduje się ogromna baza czcionek – sprawdzamy, w których dany napis wygląda najlepiej. Klient otrzymuje około 20 czcionek do wyboru w różnym stylu i sam decyduje, która wersja pasuje mu najbardziej. Ustalamy również tkaniny, ich kolory, odcienie i wzory. Jeśli nie mamy odpowiednich na miejscu – zamawiamy. Dopasowujemy produkt do okazji, osoby, do której ma trafić, oraz do stylu. Na przykładzie lalki – może mieć ubranko w stylu boho, glamour, łobuziary, może mieć dowolną fryzurę, kolor włosów, oczy. Dużo klientów boi się tak szeroko pojętej personalizacji i jej efektu, wolą zamówić np. lalkę czy poduszkę identyczną jak na zdjęciu z oferty. Dla klientów, którzy nam zaufają, staramy się – jeśli mamy taką możliwość – uszyć coś dodatkowo. To właśnie podejście wyróżnia Little Angels na tle innych marek.

Najbardziej nietypowe zamówienie?

Uszycie rożka niemowlęcego w nietypowym, małym rozmiarze. I nie był to rożek dla lalki do zabaw, ale dla mamy w zaawansowanej ciąży, której lekarze powiedzieli, że dziecko lada dzień umrze w brzuchu. Chciała mieć rożek, w którym mogłaby je pożegnać i pochować. To było najbardziej nietypowe i najcięższe zlecenie...

Nie wyobrażam sobie pracy bez...

Nie wyobrażam sobie pracy bez kawy :) A tak na serio – bez klientów oraz rzeczy, które są niezbędne do wytworzenia produktów, takich jak telefon, maszyna do szycia, nici, tkaniny itd. Lista jest długa :) Wszystko robimy sami od początku – projektowanie, szycie, fotografowanie, marketing, obsługa klienta. Bardzo wiele rzeczy jest niezbędnych w tych wszystkich procesach. Marka Little Angels działa wyłącznie online – dlatego nie wyobrażam sobie pracy bez kurierów i paczkomatów. To właśnie dzięki tej logistyce Little Angels może docierać do klientów w całej Polsce.