Koło i Piec

Koło i Piec

Kontakt z projektantem
Dodaj do ulubionych
Opinie

O MARCE

Koło i Piec to pracownia ceramiczna utworzona przez Edytę Lewicką początkowo jako kreatywny outlet. Większość naszych produktów jest toczona na kole a wszystkie są wypalane w piecu. Nasze przedmioty są ręcznie robionymi unikatami jedynymi w swoim rodzaju z perfekcyjnymi imperfekcjami. Różnorodność naszych przedmiotów wywodzi się z wszechstronności gliny — od kubków po miski i lampy, a czasem i biżuteria jest dostępna w naszym asortymencie.

Opinie Koło i Piec

informacja o opiniach
Justyna Cudowny zestaw! Kominek prezentuje się bardzo elegancko, a ceramiczny kaganek dodaje mu niezwykłego uroku. Opakowanie jest ekologiczne i gustowne, wszystkie elementy zestawu są opisane. Jestem zachwycona, już od samego patrzenia na kominek stojący na półce robi mi się cieplej na sercu
Katarzyna Idealna na prezent. Mąż zachwycony. 😍😍 Staranne wykonanie. Niepowtarzalny wygląd.
Patrycja urokliwa podstawka, minimalistyczna, ładnie wykonana, polecam
Ewa Udane zakupy
automatyczna opinia
Magdalena Polecam projektanta
automatyczna opinia
Karolina Bezproblemowe zakupy
automatyczna opinia
Marta Super obsługa i jakość.
automatyczna opinia
Natalia Zakupy jak zawsze udane!
automatyczna opinia

Wywiad z Koło i Piec

kolo-i-piec-sklep.jpg

Skąd pomysł na stworzenie marki?

Zawsze miałam chęć robić coś ręcznie w swoim wolnym czasie żeby się oderwać od całodniowej pracy przed komputerem i stąd ceramika stała się moim ośmioletnim hobby. Przez ostatnie dwa lata gdy świat stanął na głowie straciłam możliwość kontynuowania mojej przygody z ceramiką a praca zdalna stała się nie unikniona. Zaczęłam poważniej myśleć o zmianie swojej kariery i stąd wskok na głęboką wodę żeby na serio spróbować z ceramicznym rękodziełem jako Koło i Piec w Polsce. 

Jak powstała nazwa firmy Koło i Piec? Co było inspiracją?

Chciałam żeby nazwa firmy była prosta i jasna do zrozumienia. Koło i Piec wpadło do głowy jako coś bezpośredniego, co się od razu kojarzy z ceramiką, bo koło garncarskie jest używane do tworzenia różnych kształtów w ceramice użytkowej, jak i piec, musi być użyty do wypałów. Ten proces mniej więcej jest znajomy dla wszystkich, więc ta intersekcja tworzenia ceramiki została nazwą marki.  

Jak rozpoczęła się Twoja przygoda jako polskiego twórcy?

Bardzo chaotycznie. Po wieloletnim stażu pracy w Nowym Jorku nie myślałam, że będę miała kiedyś szansę wrócić i utworzyć coś ze swojej pasji w Polsce, w swoim mieście Przemyślu. Ale przez chęć, wsparcie rodziny i przyjaciół przekonałam się, że to może być ten moment w którym powrócę do Polski i spróbuje swoich sił w ceramice na serio. Wiedząc jak proces tworzenia ceramiki zachodzi w amerykańskim stylu musiałam kilka miesięcy poświęcić na przyzwyczajenie się do materiałów i narzędzi dostępnych lokalnie, ale poprzez nowych znajomych z kręgów ceramicznych jakoś wszystko udało się zgrać. kolo-i-piec-kontakt.jpg

Co sprawia największą radość w prowadzeniu marki?

Jako projektant zawsze musiałam się dopasowywać do brandingu i wizualnej reprezentacji klienta, a tu we własnej marce mam swoje własne pole do popisu w reklamie jak i w wyrobie. Wolność artystyczna i poczucie własności biznesu jest chyba największą przyjemnością chociaż, że z tą wolnością też przychodzi dużo odpowiedzialności. Samo tworzenie przedmiotów jest bardzo przyjemne również, ale to chyba oczywiste. 

Z jakich materiałów korzystasz najchętniej?

Glina oczywiście jest moim codziennym materiałem i zawsze mnie zaskakuje jak dużą różnorodność kształtów można z niej wykonać. Jak bardzo można popchać/przeciągnąć ten materiał w zależności od techniki. Cała historia ceramiki jest bardzo interesująca. Wiedząc, że od wieków proces ceramiczny w każdym zakątku świata zawsze i wszędzie zaczyna się od gliny i kończy wypałem. Czy w ognisku, czy w piecu elektrycznym ogólny process jest bardzo podobny. Wiedza, że tworzę coś praktycznie z niczego, z gliny przyciąga mnie bliżej natury, prostoty bycia.

Jak wygląda proces tworzenia nowego projektu?

Jeśli chodzi o przedmioty użytkowe to wszystko u mnie zaczyna się od szkicu, to mi zostało z grafiki. Po eksploracji rysunkowej wybieram glinę i zaczynam toczyć na kole. Patrzę, mierzę, porównuję aktualny przedmiot ze szkicem, czy ma sens w trójwymiarowej formie? Czy trzeba wprowadzić ulepszenia? Po kole ruszamy dalej w obrabianie przesuszonego przedmiotu i suszenie. Po całkowitym wysuszeniu obiekt ląduje w piecu do pierwszego wypału. Po tym wypale i ostudzeniu można zająć się nakładaniem szkliwa. Czasem szkliwienie jest łatwe, a czasem trudne, zależy wszystko od kształtu i zamysłu. Drugi wypał w piecu. Jak wszystko poszło sprawnie w piecu to po wystygnięciu przedmiot jest już praktycznie gotowy do sprzedaży, sprawdzam spody naczyń i ewentualnie szlifuję w zależności od potrzeby. Ceramika, jak to mówią, nie lubi się spieszyć. Niekiedy całkowity proces trwa od 2-4 tygodni i to nie gwarantuje, że coś podczas suszenia czy w piecu nie pęknie, przeciągając cały proces.

Jakie jest przeznaczenie Twoich produktów?

Głównie ceramika do codziennego użytku w współczesnych, codziennych wnętrzach. Kieruję się w swojej twórczości prostotą form i relaksującymi kolorami. Chcę poprzez swoje przedmioty wprawić użytkownika w spokój i ukojenie. Niektóre moje formy skupiają się bardziej na formie niż na funkcjonalności i mogą pełnić rolę dzieła sztuki/rzeźby, a niektóre są wprost technicznie funkcjonalne.

Co jest Twoją/Waszą codzienną inspiracją do pracy?

Minimalizm, prostota form, użytkownik. Zawsze inspiruje mnie jak ktoś używa moje przedmioty, jak one działają z ich wnętrzami w codziennym rzeczywistym używaniu. Od strony estetycznej styl Skandynawski i Japoński(Zen, Wabisabi), ogólna prostota skupiająca się na surowych materiałach, brutalistycznych formach, naturalne szczere tekstury. To mnie napawa inspiracją do tworzenia nowych form i faktur.
Czytaj w Magazynie