Figa handmade accessories

Skąd pomysł na stworzenie marki?

FIGA Handmade Accessories powstala w 2020 roku. Od dłuższego czasu zajmowałam się tworzeniem rękodzieła - szyłam drobne akcesoria, torby, tworzyłam biżuterię, zrobiłam kiedyś nawet kapelusz z rondem. Sprawiało mi to zawsze ogromną radość i w końcu, w trakcie pandemii, przyszła myśl, żeby podzielić się moimi wyrobami z Wami. Moja marka to do dzisiaj moja pasja i hobby a każdy wyrób jest unikatowy i wkładam w niego swoje serce. 

Jak powstała nazwa firmy Figa handmade accessories? Co było inspiracją?

To połączenie mojego imienia i nazwiska a przy okazji symbol płodności, miłości i urodzaju. Drzewko figowca owocuje kilka razu w roku, także idealnie pasuje do moich kolekcji, które również premierę mają w różnych odstępach czasu. 

Co sprawia największą radość w prowadzeniu marki?

To przede wszystkim kontakt z Wami, z moimi klientami. Czy to przez stronę, social media czy face to face. To dzięki tym kontaktom, wiem co Wam się podoba w obecnych kolekcjach oraz mogę zebrać pomysły na przyszłość. Ogromną radość sprawia mi też moment, w którym widzę efekt końcowy, w którym wszystkie elementy tworzą już całość. Praca z żywicą to długi proces, biżuteria wymaga często kilku warstw, czasem również piłowania i szlifowania. To sprawia, że często nad jednym wyrobem pracuję nawet miesiąc. Dlatego ten efekt końcowy sprawia mi taką radość. Wtedy szukuję wszystko do sesji zdjęciowej i nie mogę doczekać się zaprezentowania Wam efektów.

Co jest Twoim największych hitem sprzedażowym?

Hity zależą od pory roku - zimą są to zawsze zakładki, które trafiają do Was przed Bożym Narodzeniem i dniem Babci/Dziadka. W ciągu roku są to wyroby z zatopionymi chabrami oraz bursztynem. Chabry są zdecydowanie hitem, bo niezależnie od rodzaju biżuterii czy akcesoriów, to właśnie chabry wybieracie najczęściej. Bardzo cieszę się z popularności bursztynu, bo dażę kolekcję By the Sea specjalnym uczuciem :)

Z jakich materiałów korzystasz najchętniej?

Przy wyrobie biżuterii FIGA niezbędna jest żywica epoksydowa, która składa się z dwóch składników, które po wymieszaniu gotowe są do użycia. W zależności od kolekcji zalewam kwiaty i rośliny, które sama zbieram i suszę, kamienie i bursztyn bałtycki oraz brokaty. Większość elementów wykonana jest ze stali chirurgicznej. W trakcie samego tworzenia niezwykle ważne są zasady BHP. Obecnie żywica jest popularna, ale nie zawsze przekazywana jest wiedza jak się z nią obchodzić - najważniejsze jest zabezpieczenie samego siebie (specjalna maska, rękawiczki) oraz swojego miejsca pracy. 

Czy tworzysz spersonalizowane projekty? Jakie? Na czym polega personalizacja?

Każdą biżuterię i akcesoria mogę przygotować na specjalne zamówienie - omawiam wtedy z klientami ich wizję. Mogę sama dostarczyć wszystkie materiały lub zatopić elementy dostarczone przez klientów. Zawsze przed wysłaniem zamówienia, klienci otrzymują ode mnie zdjęcia swojego spersonalizowanego projektu. Do tej pory przygotowałam kilkanaście takich projektów - od dobrania odpowiednich kwiatów, do wzoru ulubionego zagubionego pierścionka. 

Gdzie poszukujesz inspiracji na najbliższy sezon/nowe kolekcje?

Najczęściej inspiracja przychodzi z zaskoczenia - są to małe rzeczy, które gdzieś wpadną mi w oko, np. kolorystyka grafitti na musze. Dodatkowo, inspirują mnie podróże - często podróżuję i zwracam uwagę na krajobrazy - w jaki sposób natura dobiera kolory jesienią, jak układa sie struktura danego podłoża. Jedną z moich ulubionych kolekcji jest By the Sea - tutaj staram się zwrócic uwagę na to, jak światło odbija się od poszczególnych wyrobów z bursztynem. 

Jaki jest Twój styl na co dzień?

 
Najważniejszym elementem mojego ubioru jest zawsze ogromny pierścionek. Najczęściej sama kupuję biżuterię od rękodzielników, ale mam też kilka swoich własnych ulubionych wyrobów. Pierścionek noszę jeden, ale taki, który zakrywa mi nawet pół dłoni. W moich kolekcjach możecie również trafić na tak duże pierścionki. 

Nie wyobrażam sobie pracy bez...

pasji i zaangażowania w to, co robię :) Kiedy powstała marka i zdecydowałam się na sprzedaż produktów, obiecałam sobie, że będę je tworzyć tylko wtedy kiedy czuję radość z samego procesu. Tak jest do dzisiaj - czasem potrzebna mi jest chwila przerwy na oddech, ale zawsze wracam do pracy ze zdwojoną siła. Żywica ma też minus - nie da się z niej tworzyć przy wysokich temperaturach, co sprawia, że mam przymusowy urlop latem. Wtedy zbieram nowe pomysły, uaktualniam bazę zdjęć i czekam z niecierpliwością na nowy sezon.