Skąd pomysł na stworzenie marki?
Projekt samej marki powstał już dawno temu bo w 2013 roku, natomiast samą grafiką zainteresowałam się stosunkowo niedawno. Wcześniej rysowałam ręcznie, ale odkąd odkryłam rysowanie na tablecie, bardzo mi się to spodobało i jakoś już poszło.
Jak powstała nazwa firmy? Co było inspiracją?
Nazwa firmy powstała od mojego imienia i słowa Nova - od placu Nowego na Krakowskim Kazimierzu, gdzie często bywałam właśnie jak pojawiła mi się w głowie marka nazwy.

Jak rozpoczęła się Twoja przygoda jako polskiego twórcy?
Moja przygoda zaczęła się jeszcze w liceum, kiedy to chodziłam do Salwatorskiego Studia Artystycznego w Krakowie. Później poszłam na studia na Akademię Sztuk Pięknych w Poznaniu i później moja kariera potoczyła się tak, jak mój kierunek studiów czyli architektura wnętrz, jednak z przyczyn zdrowotnych zaniechałam zawodu.
Co sprawia największą radość w prowadzeniu marki?
Rysowanie nowych grafik i jak te, które narysowałam cieszą moje oko. Dodawanie kolorów, bawienie się nimi. Czasami robię różne kolorystyki tej samej grafiki, do wyboru dla klienta, bo mnie się obie wersje podobają, albo na przykład Pawilon w Zurychu ma aż trzy wersje kolorystyczne.
Co jest Twoim największych hitem sprzedażowym?
Chyba Jednostka Marsylska, szczególnie dla starszego pokolenia, jeśli chodzi o młodsze pokolenie to Poissy we Francji
Z jakich materiałów korzystasz najchętniej?
Z tabletu i wyłącznie na nim pracuję
Jak wygląda proces tworzenia nowego projektu?
Sukam inspiracji w postaci zdjęć, projektanta, wybieram budynek i staram się go wiernie odtworzyć
Jakie jest przeznaczenie Twoich produktów?
Mają ozdabiać wnętrza domów
Czy tworzysz spersonalizowane projekty? Jakie? Na czym polega personalizacja?
Nie tworzę jeszcze spersonalizowanych projektów, bo po prostu nie miałam okazji, ale jeśli trafi się klient z jakimś życzeniem, myślę, że się dogadamy.
Najbardziej nietypowe zamówienie?
Nie miałam jeszcze takiego, wszystkie zamówienia są standardowe i nie dostrzegłam w nich niczego szczególnego, mam nadzieje, że tak zostanie, bo to płynna współpraca projektant - klient.
Projekt, którym najchętniej pochwalę się całemu światu ...
Poissy we Francji, dlaczego? Dlatego że myślałam, że cały rysunek będzie do kitu i w ogóle go nie opublikuję, ale po dodaniu kolorów rysunek okazał się bardzo fajny i przyjemny dla oka.
Na co klienci zwracają największą uwagę w oferowanych projektach?
Klienci wydaje mi się zwracają największą uwagę na kolorystykę, aby pasowała do ich wnętrza domu.
Kim jest odbiorca Twoich produktów? Określ idealnego klienta
Fan architektury modernistycznej i brutalistyczne. Osoba która pasjonuje się architekturą, będzie cieszyło go to, że w domu ma kopie jego ulubionego nurtu architektonicznego.
Czym zaskakują Cię klienci?
W sumie nie ma takich rzeczy, albo jeszcze nie było. Może już jestem przyzwyczajona do klientów, bo pracując jako architekt wnętrz miałam stale styczność z klientami i chyba nic nie jest w stanie mnie zaskoczyć.
Co jest Twoją/Waszą codzienną inspiracją do pracy?
Naszą inspiracją jest architektura i to co się w okół nas dzieje. Oglądamy to co widzimy, gdzie akurat jesteśmy, wyszukujemy również budynków w albumach czy książkach, nie ukrywam, że też pomaga nam w tym internet, pewnie jak wielu twórców. Dodatkowo ważny jest też kolor, bo bardzo często nie jest identyczny jak w realnym budynku. Lubimy bawić się kolorami.
Gdzie poszukujesz inspiracji na najbliższy sezon/nowe kolekcje?
Inspiracji poszukuję w tym co widzę, czy tam gdzie zwiedzam, czasami przypomnę sobie projektanta, który działał w tym nurcie. Czasami jak wyjeżdżam poza kraj napotykam fajne perełki, które później rysuję, nie wszystkie projekty są wystawiane, niektóre podobały mi się na żywo, ale nie mają przełożenia na rysunku.
Jaki jest Twój styl na co dzień?
Modernistyczny i taki też mam w domu. Natomiast kolory mam bardziej pastelowe, nie idę w mocne kolory, bo jednak mieszkam w domu i nie chcę drażnić i nadwyrężać oka. Jeśli chodzi o ubiór to wydaje mi się, że wyglądam normalnie, czasami lekko ekstrawagancko, ale zdarza się, że ludzie zaczepiają mnie na ulicy chwaląc mój wygląd.
3 rzeczy, których nie może zabraknąć w szafie...
Ale jakiej... ubraniowej - na pewno nie braknie mi sukienki, rajstop Calvina Kleina, które są dosłownie pancerne i wytrzymają wszystko i oczywiście wieszaków na ubrania, bo gdzie mam wieszać swoje rzeczy. Układać na półkach nie lubię, wszystko mam na wieszakach.

Dzień w pracy zaczynam od...
Od nakarmienia piesków i wypuszczenia ich na zewnątrz oraz od nastawienia i wypicia porannej kawy na kanapie w salonie, to jest takie 45 minut wyłącznie dla mnie, sprawdzam wtedy skrzynkę mailową, social media, które również są ważne z racji mojego zawodu, czasami jest to przykre, że siadamy i wgapiamy się w ekran, ale niestety tego wymagają od nas czasy.
Nie wyobrażam sobie pracy bez...
Czasu.