fright.studio

fright.studio

Kontakt z projektantem
Dodaj do ulubionych

O MARCE

Fright.studio to miejsce, które powstało z pasji do estetyki minimalizmu, surowości przemysłowej, naturalnych materiałów i unikalnych tekstur. Cała historia rozpoczęła się od pracy z gliną. Moim celem było stworzenie ceramiki, która jest nie tylko wyjątkowo prosta, ale przede wszystkim surowa w swoim charakterze. Jednak moja twórczość nie ogranicza się tylko do ceramiki. Z czasem rozszerzyłam swoje działania na malarstwo. Tworzę abstrakcyjne kompozycje, które eksplorują różne tekstury i kształty, tworząc unikalne wrażenia wizualne. Moje malarstwo jest kontynuacją miłości do minimalizmu i surowości, ale daje mi dodatkową możliwość wyrażania kreatywności i eksperymentowania z różnymi technikami.

Opinie fright.studio

Małgorzata Polecam projektanta
automatyczna opinia
Kamila Polecam serdecznie
automatyczna opinia
Justyna Super kontakt, polecam.
automatyczna opinia
Anna Rewelacja!
automatyczna opinia
Marek Polecam projektanta
automatyczna opinia

Wywiad z Fright.studio

Skąd pomysł na stworzenie marki?

Fright.studio powstało z miłości do minimalizmu, surowości, naturalnych materiałów oraz unikalnych tekstur. Chciałam stworzyć miejsce, w którym dam upust swojej kreatywności, a jako że Fright.studio nie jest moim głównym źródłem dochodu, mogę eksperymentować z różnymi technikami, materiałami i formami.

Jak powstała nazwa firmy? Co było inspiracją?

Fright to z angielskiego „paskudnik”. Nazwa nawiązuje do nieregularnych kształtów, które tworzę. Zawsze pieszczotliwie mówiłam o swoich rzeczach „paskudniki”, bo od zawsze chciałam tworzyć rzeczy z pozoru nieidealne.
frightstudio-sklep.jpg

Jak rozpoczęła się Twoja przygoda jako polskiego twórcy?

Wszystko zaczęło się od zajęć z ceramiki w 2019 roku. Po krótkim czasie zakochałam się w lepieniu w glinie, a w 2021 roku postanowiłam dzielić się z innymi swoją twórczością i tak powstała marka Fright.studio, która ciągle się rozwija. W 2023 roku zaczęłam również malować. Fright.studio rozwija się razem ze mną, więc zobaczymy, co jeszcze się pojawi, bo głowę mam pełną pomysłów.

Co sprawia największą radość w prowadzeniu marki?

Gdy ktoś docenia moje produkty. Każda sprzedana rzecz cieszy tak samo, niezależnie czy jest to mikroilustracja, czy duży wazon.

Co jest Twoim największym hitem sprzedażowym?

Ciężko powiedzieć, bo każda rzecz jest unikatowa. Za to najszybciej od premiery sprzedały się mikroakwarele.

Z jakich materiałów korzystasz najchętniej?

Glina, a ostatnio akwarele.

Jak wygląda proces tworzenia nowego projektu?

Nie mam stworzonej rutyny. Czasami idę do pracowni z konkretnym pomysłem i planem, a czasami poddaję się spontanicznej kreatywności.

Jakie jest przeznaczenie Twoich produktów?

Głównie tworzę sztukę użytkową. Również wszystkie moje plany na przyszłość związane są z tą dziedziną sztuki.

Czy tworzysz spersonalizowane projekty? Jakie? Na czym polega personalizacja?

Nie. Ceramika bywa kapryśna, a proces tworzenia jest dość długi. Na każdym etapie może pójść coś nie tak, nawet jeśli ma się sprawdzone materiały, z których korzysta się na co dzień. Moje malarstwo jest abstrakcyjne i minimalistyczne, a w jego procesie tworzenia często nie można przewidzieć efektu końcowego.

Najbardziej nietypowe zamówienie?

Dotąd się nie zdarzyło.

Projekt, którym najchętniej pochwalę się całemu światu...

Ten, który jeszcze nie powstał.

Na co klienci zwracają największą uwagę w oferowanych projektach?

Na prostotę i surowość.

Kim jest odbiorca Twoich produktów? Określ idealnego klienta

Osoba, która kocha minimalizm, docenia surowe wykończenia i niekoniecznie lubi kolor.

Czym zaskakują Cię klienci?

Czekam na moment zaskoczenia.

Co jest Twoją codzienną inspiracją do pracy?

Japoński minimalizm, industrialna surowość, abstrakcja.

Gdzie poszukujesz inspiracji na najbliższy sezon/nowe kolekcje?

Jestem dość stała w swojej estetyce. Inspiracja jest niezmienna.

Jaki jest Twój styl na co dzień?

Bardzo prosty, ograniczony w kolory. Bardzo spójny z moją twórczością.

3 rzeczy, których nie może zabraknąć w szafie...

Czarny ogromny płaszcz, sportowe buty oraz oversizowa czarna sukienka.

Dzień w pracy zaczynam od...

Kawy.

Nie wyobrażam sobie pracy bez...

Excela :) Fright.studio nie jest moim głównym źródłem dochodu, więc w pracowni nie wyobrażam sobie pracy bez ciszy i spokoju. Jako że zawodowo pracuję w dużym zespole, w pracy nad Fright.studio cenię sobie spokój i pracę w pojedynkę.