Skąd pomysł na stworzenie marki?
Największą frajdą dla twórcy jest to, że jego prace czy to plakaty czy kubki mogą cieszyć kupującego i gościć w jego codziennym życiu. Moje prace mają dostarczać uśmiechu oraz rozbudzać wyobraźnię w szarej rzeczywistości. Najważniejsze dla rzemieślnika jest tworzenie. Cała otoczka: umieszczanie ilustracji na produkcie, sesja zdjęciowa, zrobienie opisu, umiejscowienie w sieci, pakowanie przedmiotu - już nie są tak ekscytujące. Myślę, że tworzę ilustracje, które mają pozytywne wibracje. Na co dzień jestem pogodną osobą, chociaż wiem, że w życiu jest różnie. Jednemu odbiorcy przypadną do gustu moje prace, innym nie i to jest całkowicie normalne. Każdy widzi świat inaczej, a co dopiero sztukę. Jeżeli, kogoś prace są mroczne i tak też daje upust emocjom, to ma do tego prawo. Szanujmy się nawzajem. My wybieramy, oceniamy, wolimy - i to jest ciekawe.

Co sprawia największą radość w prowadzeniu marki?
Dla mnie jest to forma relaksu. Realizacja pomysłów, czyli tworzenie ilustracji, które później wykorzystuję na różnego rodzaju przedmiotach jest najważniejsza. Nawet pakowanie zamówień to swego rodzaju rytuał. Ja mam tak, że czegoś nie lubią a muszę to robić to próbuję się z tym zaprzyjaźnić. Na przykład sprzątanie... Kupiłam takie sprzęty które mi to ułatwiają i mnie odciążają. Nie nastawiam się do pewnych czynności negatywnie, ale bądźmy szczerzy nie każdy etap prowadzenia marki jest przyjemny, pewnych etapów procesu nie przeskoczymy.
Co jest Twoim największych hitem sprzedażowym?
Zdecydowanie mysz herbaciarka i jeż rolkarz :)
Jak wygląda proces tworzenia nowego projektu?
Szczerze to pomysł sam przychodzi. Nic na siłę. Najlepsze moje prace powstały bez nacisku i próby stworzenia czegoś - bo coś potrzeba wymyślić na już. Zazwyczaj powstaje ilustracja malowana za pomocą akwareli oraz gwaszy, następny jest produkt na którym zostaje umieszczony pierwowzór.
Jakie jest przeznaczenie Twoich produktów?
Produkty mają służyć Wam w domach, pracy czy w szkole. Wszędzie tam gdzie spędzamy wiele godzin, aby dodawały otuchy, spokoju i uśmiechu. Mają być nie tylko funkcjonalne ale i ładne. Chciałabym, żeby gdy mamy słabszy dzień czy nastrój to właśnie nasze otoczenie, przedmioty wokół nas dawały wyższe wibracje i pozytywne odczucia.
Czy tworzysz spersonalizowane projekty? Jakie? Na czym polega personalizacja?
Zdarza się jakaś dedykacja, czy załącznik do zamówienia. Staram się pakować produkty tak, aby były wyjątkowe. Do każdej czynności podchodzę z pietyzmem, chcę zapewnić najwyższą jakość klientom, ponieważ na to po prostu zasługują. W dzisiejszych czasach mamy nieograniczone możliwości sprzedaży, ale też ogromną konkurencję. Nie stawiam na ilość, ale przede wszystkim na wartość. Dzielenie się swoją twórczością i świadomość jej obecności w polskich oraz zagranicznych domach jest bezcenna.
Najbardziej nietypowe zamówienie?
Pani zamówiła 12 sztuk plakatów, którymi ozdobiła całą ścianę. To było bardzo miłe i słodkie. Każde zwierzątko z innym atrybutem w passe partout i w ramie - sztos!
Projekt, którym najchętniej pochwalę się całemu światu ...
Tego akurat nie sprzedaję i nie pokazuję :) Jestem sentymentalna, pewnych rzeczy nie da się kupić czy sprzedać. Jeśli tak ktoś myśli to nie zna życia :)
Na co klienci zwracają największą uwagę w oferowanych projektach?
Format oraz szybkość realizacji zamówienia.
Co jest Twoją/Waszą codzienną inspiracją do pracy?
Tworząc ilustracje inspiruje się florą, fauną oraz folklorem. Mój dom, ogród oraz pobliski las to wylęgarnia pomysłów. To nie jest tak, że siedzę przy biurku całymi dniami i myślę jak namalować królika w kapeluszu. Metafory biorą się z codzienności, z obserwacji zachowań, wyglądu i sytuacji w których znajdują się ludzie. Sam charakter, czy pewne gesty już można wychwycić i przelać to na papier czy płótno.
3 rzeczy, których nie może zabraknąć w szafie...
Odpowiem, ponieważ nikt mnie o to nigdy nie pytał. Czasami lubię błyszczeć, ale bądźmy szczerzy - blask nie jest wygodny! Najbardziej lubię stary, długi, pleciony sweter z którym ciężko mi się rozstać, a już swoje lata wysłużył. Stawiam na naturalne tkaniny, które służą mi wiele lat. Niestety, jeśli już są za małe posyłam je dalej. Drugą rzeczą jest długa, lniana sukienka zapinana na guziki. Ostatnim i najważniejszym ubraniem w mojej szafie jest oczywiście szlafrok. Dzieli się on na dwie kategorie: wersja letnia i zimowa :)

Dzień w pracy zaczynam od...
zielonej herbaty i porządnego śniadania. Poranek jest moją ulubioną częścią dnia. Włączam klasyczną muzykę filmową, otwieram okno (gdy pogoda na to pozwala) i powoli się rozkręcam. Wstaję o świcie i podziwiam osoby, które potrafią funkcjonować późną porą.
Nie wyobrażam sobie pracy bez...
Was!