Dary Rusałki

Skąd pomysł na stworzenie marki?

Zawsze byłam artystyczną duszą, rysowałam, malowałam, tworzyłam grafiki, biżuterię. Niestety - kończąc szkołę dałam sobie wmówić że ze sztuki nie da się żyć. Zbłądziłam więc na kilka lat, pracując na etacie i dusząc się na nim. Na macierzyńskim, wbrew wszystkim, postanowiłam kolejny raz spróbować i zawalczyć o szczęście swoje i syna. 
Będąc na targach spotkałam makramy. Oczarowały mnie. Wysłałam mamie zdjęcie, a ona odpowiedziała mi, że zaplatała takie 20 lat temu! W tym czasie miałam już plan wykonywać rzeczy dla niemowląt. Pomyślałam: "A może by tak sprzedawać makramowe zawieszki do smoczka?" I od tego się zaczęło, do tej pory nie mogę się zdecydować którą część działalności bardziej lubię: niemowlęcą czy makramową? Rozwijam obie :) Łącze je i przeplatam :)

Jak powstała nazwa firmy Dary Rusałki? Co było inspiracją?

Chciałam by moja firma była blisko natury. Kocham rośliny i zwierzęta. Wyobraziłam sobie że zwiewna rusałka zostawia dla mnie dary pod drzewem w gęstym, zielonym lesie. A ja dzielę się nimi ze swoimi klientami. Tak powstały Dary Rusałki. 
Z czasem okazało się jednak, że ta nazwa jest za długa abym mogła umieszczać ją na metkach dla akcesoriów dla niemowląt. Dlatego teraz, można też mnie odnaleźć pod skróconym brandingiem  - Rusalkieu

Jak rozpoczęła się Twoja przygoda jako polskiego twórcy?

Rozpoczęłam działalność na instagramie, od samego początku traktowałam ją bardzo poważnie. Wiedziałam że nie ma być moim hobby, ma być moim sposobem na życie. Początki były ciężkie, nikt nie chciał mnie obserwować, ale z dnia na dzień szło mi coraz lepiej. Można było mnie znaleźć wszędzie. Po około dwóch miesiącach udało mi się sprzedać pierwszą makramę. Potem rozwój był już jak lawina, w pierwszych miesiącach działalności stworzyłam moje bestsellerowe makramy - Deszcz Liści, Ikar, łapacze snów z imieniem. Jako że podobnych produktów nie było jeszcze na polskim rynku, miałam bardzo dużo klientów i już po czterech miesiącach działalności nierejestrowanej - założyłam firmę :)

Co sprawia największą radość w prowadzeniu marki?

Bardzo lubię różnorodność, to że każdego dnia mogę stworzyć coś innego. Najbardziej lubię gdy ktoś zamawia moje makramy w całkiem nowej kolorystyce. Czuję się wtedy podekscytowana i nie mogę doczekać się efektu końcowego.

Co jest Twoim największych hitem sprzedażowym?

Ikar oczywiście :) To był mój pierwszy hitowy produkt. Teraz jest dostępny w wielu rozmiarach i wariantach kolorystycznych. Bardzo często klienci wybierają też personalizowane łapacze snów i zestawy niemowlęce.

Z jakich materiałów korzystasz najchętniej?

Z bawełnianego sznurka pochodzącego z recyklingu! Uwielbiam też drewno, kolorowe materiały - muślin, bawełnę i len. Korzystam też z naturalnych piór oraz kamieni szlachetnych.

Czy tworzysz spersonalizowane projekty? Jakie? Na czym polega personalizacja?

Oczywiście, każda makrama może być wykonana w wielu różnych kolorach. Mam kilkadziesiąt odcieni sznurka do wyboru.
Poza tym, tworzę też łapacze snów, oraz zawieszki do smoczka, z napisem i kolorystyką  wybraną przez klienta.

Najbardziej nietypowe zamówienie u Dary Rusałki?

Chyba bransoletka z imieniem z silikonowych koralików, z których zazwyczaj robię zawieszki do smoczka. Klientka była zachwycona, ale ja nie zdecydowałam się na wprowadzenie biżuterii do stałej oferty. Kto wie, może kiedyś :)

Projekt, którym najchętniej pochwalę się całemu światu ...

Makram Ikar XXL, tworzenie tak dużej makramy z liści to było ogromne wyzwanie! Trzeba mieć na nią bardzo dużo miejsca, czesałam ją na dużym jadalnianym stole. Samo pakowanie zajmuje kilka godzin.

Na co klienci zwracają największą uwagę w oferowanych projektach?

Myślę że na precyzję. Często dostaję wiadomości opisujące, że  moje makramy są bardzo precyzyjne, dopieszczone w każdym szczególe. Klienci lubią też personalizację, bardzo doceniają gdy praca może być wykonana w wybranych przez nich kolorach, albo z imieniem. Każda rzecz z mojej oferty może być dostosowana pod marzenia klienta. 

Czym zaskakują Cię klienci?

Czasem zdarza się że zamawiają paczkę na nie swój adres, tylko do osoby która ma dostać od nich prezent. Nie chcą aby dodawać do paczki liścik. Potem, często dostaje wiadomość od osoby obdarowanej, z prośbą czy mogę dać jakieś namiary na osobę od której dostały prezent. Nie zawsze się to udaje. Czasem klient zakłada specjalnie nowego konto, z imieniem i nazwiskiem obdarowywanego niemowlaka. Klienci są bardzo kreatywni!

Jaki jest Twój styl na co dzień?

 
Lubię przełamane boho, kolorowe z domieszką stylów loft i vinted. Oraz koniecznie dużo roślin :) Ubieram się raczej klasycznie, w neutralne, jasne, stłumione kolory. Unikam czerni, uważam że nie wyglądam w niej dobrze, smutno.

3 rzeczy, których nie może zabraknąć w szafie...

Wygodnych dresowych spodni, bielizny szytej na miarę, beżowej lub brązowej torebki 

Dzień w pracy zaczynam od...

 
Zrobienia synowi śniadania, to straszny żarłok. A tak poważnie to najpierw sprawdzam maile i media społecznościowe. Następnie przygotowuję zestawy prezentowe dla niemowląt - wiem ze zależy wam na szybkiej dostawie, dlatego pakuję je na bieżąco prawie codziennie. Później przychodzi czas na sprawy organizacyjne - składanie zamówień, poprawianie ofert, udzielanie się w mediach społecznościowych. Resztę dnia mam już na makramy - zaplatanie, czesanie, pakowanie.

Nie wyobrażam sobie pracy bez ... sznurka :D Od tego zaczęłam i mam nadzieję że nigdy go koło mnie nie zabraknie :)