Damariz

Skąd pomysł na stworzenie marki?

Odkąd byłam małą dziewczynką towarzyszyło mi rękodzieło. Zaczęło się od pierwszych oczek na szydełku, których nauczyła mnie mama. Ona również przynosiła mi z pracy ścinki materiałów (była szwaczką) abym mogła szyć ubranka dla moich lal. Tkwiło to we mnie latami i rozwijało się aż przyszedł moment, kiedy przyjaciółka namówiła mnie na naukę makramy. Jako, że zawsze byłam otwarta na nowe umiejętności spróbowałam, zrobiłam makramę a potem torbę. I kolejną... i kolejną... Jako, że zaczął podobać się mój design postanowiłam pójść w to dalej w nadziei, że kiedyś moja marka rozwinie się na tyle, że będę mogła zrezygnować z mojego nielubianego etatu w korporacji.

Jak powstała nazwa firmy Damariz? Co było inspiracją?

Na początku moja firma nosiła nazwę Wedanta Art - wedanta jako dopełnienie, tak jak strój jest dopełnieniem ubioru czy dekoracja dopełnieniem wnętrza, autorem nazwy była moja połówka. Niestety zauważyłam, że jest ona zbyt trudna i klienci jej nie zapamiętują, więc przy pomocy nieocenionych dziewczyn z Biznes Bez Cukru narodził się pomysł na nazwę bardziej personalną. Nazwa Damariz ma nawiązywać do mojego imienia, a przy okazji brzmieć wdzięcznie i mniej twardo.

Jak rozpoczęła się Twoja przygoda jako polskiego twórcy?

Na początku zajmowałam się wraz z moim partnerem biżuterią z żywicy epoksydowej i drewna. Z czasem jednak ze względu na brak odpowiedniego warsztatu przystosowanego do tego typu prac zarzuciliśmy ten projekt a ja zaczęłam szukać innej drogi. 

Co sprawia największą radość w prowadzeniu marki?

Projektowanie nowych kolekcji na podstawie obserwacji obowiązujących trendów i reakcji moich klientek na kolejne, świeże rozwiązania. Odkrywanie nowych ciekawych rozwiązań przy zamówieniach indywidualnych - zwłaszcza kiedy klient pozostawia mi częściowo wolną rękę. I oczywiście euforia Pań po otrzymaniu paczki :)

Co jest Twoim największych hitem sprzedażowym?

Do niedawna torebka Round bag - okrągła torebka z uchem i city bag - niewielka torebka idealna na szybki wypad na miasto. W tym roku (2023) również świetnie przyjęła się bagietka z nowej kolekcji U LIKE.

Z jakich materiałów korzystasz najchętniej?

Uwielbiam wszystkie naturalne materiały. Wśród nich króluje niewątpliwie bawełna. Ostatnio jednak również mocno doceniłam len oraz skórę a także sznury naturalne - z juty czy z włókien kokosa.

Jak wygląda proces tworzenia nowego projektu?

Najpierw jest dużo szkicowania przy kawie, darcia papieru i dostarczania kotom papierowych kulek :) Kiedy w końcu uda się wyrysować odpowiedni model - czy to torebki czy dekoru - przychodzi czas na próby wprowadzenia projektu w życie. Nie raz wygląda to tak, że dopiero trzecie podejście daje satysfakcjonujący efekt. Wiąże się to z wieloma godzinami pracy metodą prób i błędów. Kiedy jednak przychodzi moment na wykończenie i zaczyna wyłaniać sie efekt końcowy - daje to ogrom satysfakcji.

Jakie jest przeznaczenie Twoich produktów?

Lubię rzeczy użytkowe. Nawet jeśli ich praktyczność polegać ma na upiększaniu otoczenia. Bardzo lubię sobie wyobrażać jak moje produkty towarzyszą moim klientkom każdego dnia i zmieniają odrobinę ich życie. Przeznaczeniem moich prac jest uzupełniać i upiększać otoczenie czy też stylizację kupującego pozostając przy okazji czymś praktycznym.

Czy tworzysz spersonalizowane projekty? Jakie? Na czym polega personalizacja?

Tak, oczywiście, bardzo lubię wyzwania :)

Najbardziej nietypowe zamówienie u Damariz?

Hmm, siatka ze sznurka, która miała służyć dzieciom do wspinania się na piętrowe łóżko.

Projekt, którym najchętniej pochwalę się całemu światu ...

Zdecydowanie nowa kolekcja torebek U LIKE. Oraz dywan Mexican - stworzony pierwotnie jako indywidualne zamówienie z informacją "zdaję się na panią" :D

Na co klienci zwracają największą uwagę w oferowanych projektach?

Na wykończenie i detale. To one robią największe wrażenie.

Kim jest odbiorca produktów Damariz? Określ idealnego klienta

Jest to kobieta w wieku około 24-40 lat, raczej z miasta, często jest nim jednak zmęczona. To ktoś kto kocha naturę, kocha zwierzęta (większość moich klientek jak się okazuje mają zwierzęta w domu), lubi spokój i harmonię, to kobiety wrażliwe na sztukę, na piękno, na muzykę, otwarte na piękne, ale nie przesłodzone historie. To osoby świadome - dbające o środowisko i wybierające produkty z materiałów pochodzących częściowo albo w 100% z recyklingu.

Czym zaskakują Cię klienci?

Niektóre zamówienia indywidualne wprawiają mnie w zakłopotanie i zaskoczenie, ale jak wyżej napisałam - lubię wyzwania :)

Co jest Twoją/Waszą codzienną inspiracją do pracy?

Natura. Każdy kto miał styczność z moimi produktami widzi w nich przewijające się motywy roślinne w dekorach i kwieciste podszewki w torebkach. Inspirują mnie także nowe trendy na tyle, na ile mam koncept żeby dostosować je do swojej wizji produktu.

Gdzie poszukujesz inspiracji na najbliższy sezon/nowe kolekcje?

Może zabrzmi to dziwnie ale... w lesie. Konkretnie mam na myśli, że tam przychodzą mi do głowy najlepsze pomysły, kiedy jestem spokojna i wyciszona. Czasem też pod prysznicem ;) A jeśli chodzi o poszukiwanie motywów - przeglądam sporo pinteresta aby "nakarmić" mózg a jednocześnie orientując się w trendach i badając czego nie znalazłam w tych inspiracjach. Na bazie tego czego nie znalazłam staram się wykreować nowy produkt.

Jaki jest Twój styl na co dzień?

 
Noszę się głównie na sportowo. Lubię komfort i wygodę. Oczywiście noszę swoje produkty ale nie zostawiam sobie ich zbyt wielu - szewc w dziurawych butach itd. 

3 rzeczy, których nie może zabraknąć w szafie...

zwiewnej sukienki na lato, butów trekkingowych w góry, milutkiego, ciepłego sweterka, który kochają moje koty :)

Dzień w pracy zaczynam od...

sprawdzenia poczty przy ulubionej latte :) Rozplanowania poszczególnych czynności na dziś. A potem to już daję się ponieść wenie.

Nie wyobrażam sobie pracy bez...

kawy, audiobooka albo podcastu historycznego i otaczającej mnie zieleni.