Skąd pomysł na stworzenie marki?
Z miłości do pierogów! Nie bez znaczenia jest też inspiracja surrealizmem i kampem. Ważne są dla mnie również skojarzenia z polskością, ale w tym ciepłym, łączącym znaczeniu: każdy znajdzie pierogi dla siebie, zawsze budzą pozytywne emocje, przywodzą na myśl wspomnienia lepienia ich z mamą czy babcią, wspomnienia domu i ciepła. Marka Ciasto z filcu powstała właśnie z potrzeby przekazania tych emocji.
Jak powstała nazwa firmy? Co było inspiracją?
Wymyśliła ją moja przyjaciółka Beata, pierwsza entuzjastka marki. Uwielbiam tę nazwę, bo nieco poetycko ujmuje sedno projektu i jego żartobliwą przewrotność. Ciasto z filcu to gra konwencją, która idealnie oddaje charakter produktów.
Jak rozpoczęła się Twoja przygoda jako polskiego twórcy?
Szyłam, haftowałam i wymyślałam różności użytkowe od pierwszych klas podstawówki, a filcowe pierogi były prezentami bożonarodzeniowymi dla rodziny. Nie mogłam przeboleć, ile ścinków zostaje przy wycinaniu owalnych kształtów, i w ten sposób narodził się pomysł szycia również breloków, magnesów, broszek.
Co sprawia największą radość w prowadzeniu marki?
Spotkanie ludzi o podobnym guście i poczuciu humoru. Szczególnie lubię obserwować moment, w którym zmieszanie i konsternacja zmieniają się w szeroki uśmiech.
Co jest Twoim największym hitem sprzedażowym?
Zdecydowanie breloki!
Z jakich materiałów korzystasz najchętniej?
Sprawdzonych! Preferuję długie współprace, każdy detal jest dla mnie ważny. Ciasto z filcu przykłada ogromną wagę do jakości surowców.
Jak wygląda proces tworzenia nowego projektu?
Najczęściej nowe pomysły wpadają do głowy w chwilach głębokiego relaksu, potem dojrzewają bliżej nieokreślony czas w notatkach, aż następuje moment wzmożonej motywacji, jak np. przygotowanie do targów.
Jakie jest przeznaczenie Twoich produktów?
Moje produkty są przede wszystkim dekoracyjne, ale zawsze z funkcją użytkową.
Czy tworzysz spersonalizowane projekty? Jakie? Na czym polega personalizacja?
Nie zdarza się to często, ale do tej pory wszystkie tego typu życzenia udało się spełnić. Najczęściej są to hafty w formie napisów lub uśmiechów, ale zrealizowałam też przeurocze zamówienie na dwie standardowe poduszki i jedną mniejszą w zestawie, dla świeżo upieczonej rodziny.
Najbardziej nietypowe zamówienie?
To pieróg z czarnym, kręconym wąsem!
Projekt, którym najchętniej pochwalę się całemu światu...
Magnesy! Uważam, że są wyjątkowo urocze! Poza tym uniwersalne (nie każdy chce obnosić się z miłością do garmażerki na poziomie naszyjnika z pierogiem) i unikatowe, bo ręcznie uszyte, a nie sprowadzone z chińskiej fabryki. Długo pracowałam nad doborem materiałów, by były solidne i magnes nie odpadał, i jestem dumna z osiągniętej jakości, którą reprezentuje Ciasto z filcu.
Na co klienci zwracają największą uwagę w oferowanych projektach?
Na unikalność pomysłu i precyzyjne, ręczne szycie.
Kim jest odbiorca Twoich produktów? Określ idealnego klienta
Ktoś, kto kocha pierogi, ci, którzy chcieliby miłośnikowi pierogów sprawić radość. Produkty Ciasto z filcu są też idealne jako prezent z Polski!
Czym zaskakują Cię klienci?
Pozytywnym odbiorem moich pomysłów.
Jaki jest Twój styl na co dzień?
Mam słabość do rzeczy vintage, szczególnie do mody lat 40.
Dzień w pracy zaczynam od...
Zielonej herbaty.
Nie wyobrażam sobie pracy bez...
Audiobooka w tle. Marka Ciasto z filcu tworzona jest z pasją i w klimacie sprzyjającym kreatywności.
